Polskie drogi jak papier ścierny?

Wykonawcy budowlani alarmowali niedawno, iż polskie drogi będą szorstkie jak papier ścierny. Organizacje z branży napisały list do wiceministra infrastruktury Jerzego Szmita list z prośbą o spotkanie kwestionując zapisane w rządowym rozporządzeniu normy poślizgowe. Mimo, iż przedsiębiorcy deklarują, iż osiągną wymagane parametry specjaliści są zdania, że nie da się ich uzyskać.
Z kolei w ofertach na np. budowę dwóch odcinków drogi S61 prawie wszyscy startujący w przetargu przedsiębiorcy zapisali maksymalne wskaźniki wymagane przez GDDKiA.
Jak informuje Barbara Dzieciuchowicz, prezes Ogólnopolskiej Izby Gospodarczej Drogownictwa „Dyrekcja postawiła wykonawców w trudnej sytuacji. Wymaga osiągnięcia paramentów, których nie da się uzyskać. Przedsiębiorcy składają więc oferty, wiedząc, że i tak nie są w stanie ich wykonać. Jeśli jednak wszyscy zdecydowaliby, że nie wezmą udziału w przetargach, narażą się na oskarżenie o zmowę. Nie mogą zresztą pozwolić sobie na nieskładanie ofert, bo przecież muszą pozyskiwać nowe kontrakty,by funkcjonować ”
Zdaniem Dzieciuchowicz większość przedsiębiorców w swoich ofertach uwzględniła kary za niedotrzymanie parametrów lub przeprowadzenie przed odbiorem i przed upływem okresu gwarancji procesu uszorstnienia.

Dodaj komentarz